Kilka dni przed godziną "0"
Połowa maja 2009. Po wcześniejszych kontaktach z głównym wykonawcą, który wg. ustaleń ma przyjść w połowie sierpnia, poruszaliśmy temat wcześniejszego wykonania fundamentu na początku czerwca. Ze względu na jego napięty terminarz w tym sezonie budowlanym, mieliśmy podzielić się pracą, oczywiście sprawy finansowe miały też coś do powiedzenia, samemu to zawsze taniej (o jakość nie ma też obawy) a satysfakcja że samemu można coś zrobić OLBRZYMIA On sprawy ziemne i fundamentowe a ja spokojne wykonanie izolacji hydroizolacyjnej jak i termicznej tychże fundamentów. Potem on znów wkracza na plac boju (budowę) i już ma ją ciągnąć, aż do doprowadzenia budynku do prac ciesielskich.
Niestety Pan Stefan z ekipą nie mógł do mnie dotrzeć, więc ustaliliśmy że to Ja osobiście (oczywiście przy pomocy innych) wykonam roboty ziemne, i ławy fundamentowe, na resztę też coś poradzimy. Ostatecznie zapadła decyzja ... ruszamy 3 czerwca 2009 (środa)........