już październik....
Tak więc, mamy już październik. Złota Polska jesień, której niestety nie widzę i nie zobaczę. Sięgając wstecz kilka miesięcy, myślałem że o tej porze na działce będzie już conajmniej wymurowany budynek, a tu niestety ledwo wyszliśmy z gruntu. Fakt pośpiech złym doradcą jest, ale w sumie już nie ma nad czym się zastanawiać tylko działać. Pozostało co prawda do uzgodnienia kilka rzeczy drobnych ale nie mają one w sumie znaczenia.
Podobno ostatecznie Pan Stefan potwierdził, że w poniedziałek zaczyna wznoszenie ścian, trzymam go za słowo. Mam nadzieję, że już nigdzie nie ucieknie... to co miał zrobić chyba już zrobił, więc mam nadzieję że już wkrótce budynek urośnie..... w sumie 1,5 miesiąca opóźnienia względem ustaleń.
cdn.....