oczekiwanie na dekarza...
Od dobrych kilku dni niestety nic się nie dzieje, wprawdzie cieśla wpadł i przyciął to co mu pozostało i na tym koniec. Dekarz zapewniał mnie że jak tylko skończy pewną robotę to w końcu kwietnia ma się u mniue zjawić. Mam nadzieję że to właśnie niebawem nastąpi. Niepocieszające jest to, że trzeba przestawić 2 krokwie bo nie wejdą okna dachowe tam gdzie potrzeba. :(
przesunieta w lewo krokiew w łazience, inaczej kosz lukarny nie pozwoliłby na zamontowanie okna i szczelną jego obróbkę
identyczna sytuacja w pokoju południowym, teraz już powinno byc OK, dzieki temu jest miejsce na okno w przyszłej garderobie, w samym roku domu (tu gdzie napis "słoneczna", ścianka działowa też powinna zmieścić się idealnie między dwoma lekko rozstawionymi krokwiami