Pierwszy strop...
Tak jak podejrzewałem, majster daje radę, powiedział rano ....Panie ... Zalewamy... no to zalewamy, mówię sobie, więc liczenie ilości betonu na strop nad garażem nie pójdzie na marne. Zresztą Pan Stefan, sam też policzył i wyszła mu taka sama ilość, czyli 11 m3. Beton zamówiony na 15. Ma przyjechać taśmociąg. Otrzymałem informację również, że Pan kierownik budowy zjawił się na placu boju i nie miał żadnych zastrzeżeń, a niby do czego miał mieć :).... Tak więc, furtka otwarta, aby pierwszy strop zalać..... , no to Panie majster .....ZALEWAMY !!!.....
fotorelacja niebawem
PS. 20 min do przyjazdu gruchy.... niestety mnie nie ma
Aktualizacja powyższego wpisu, "grucha" ma opóźnienie, ale to normalka, brat jest na placu budowy i rejestruje wszystkie poczynania, ponoć pogoda nie rozpieszcza, ale źle też nie jest. Garaż czeka na zalanie, a w tym czasie ekipa kończy murowanie parteru na części mieszkalnej. Szczegóły wieczorkiem.......
Aktualizacja z 17.10.2009 r. dołączam fotorelację z powyższego wydarzenia... "grucha" DOJECHAŁA - no to ZALEWAMY....
ruszamy
łopaty poszły w ruch, jednak nic jeszcze nie wyeliminuje pracy ludzkiej
ćwiarteczka prawie jest
po połówce zaczęło się ściemniać
potem było już tylko gorzej...
ale robota musiała być zakończona, innego wyjścia nie było