rok 2009 przeminął... i nie wróci więcej...
hmmmm, od czego tu zacząć...... a w sumie to chcę napisać o zakończeniu.... (roku), to może tak:
Mijający rok zaczął się dość burzliwie, na jego początku trwały gorączkowe poszukiwania projektu domu,..... o którym marzyłem od zawsze. Powiem jedno, łatwo nie było, ostatecznie skończyło się projektem indywidualnym. W między czasie rodziła się i gasła decyzja o rozpoczęciu budowy. Jeszcze do samego końca, tuż przed rozpoczęciem prac w czerwcu 2009 byłem bliski rezygnacji z inwestycji, jednak wystartowaliśmy i wszystko inne zeszło na drugi plan. Początek był dość obiecujący, razem z Tatą, bratem i innymi mogłem dumnie rozpocząć budowę Swojego pierwszego domu. Potem niestety musiałem wyjechać i od tego czasu wszystkimi sprawami zajął się Tata, za co serdecznie dziękuję. Plan na ten rok był dość ambitny, stan surowy otwarty, który zapewne uległ by realizacji, ale jednak problem z fachowcami dał się we znaki chyba wszystkim. W związku z tym, iż chciałem aby domek nie był robiony przez przypadkową ekipę, zdecydowałem się na pewnych ludzi z polecenia, na których musiałem jednak trochę poczekać. Jedyną niewiadomą był cieśla, który od samego początku rozmów nie był w stanie się określić, kiedy mógłby zacząć pracę nad więźbą. W związku z czym zdecydowałem się na innego, który za to zwlekał trochę z przygotowaniem wykazu tarcicy, a ja przez to nie mogłem załatwić towaru. Ostatecznie prace murarskie zakończyły się na początku listopada, cieśla zaczął pracę na jego końcu, Niestety nie udało mu się wszystkiego zakończyć i budynek wygląda tak jak wygląda. Kilka zdjęć ponieżej..... No coż jak to przysłowie mówi: "nie od razu Rzym zbudowano" więc i ja będę musiał jeszcze poczekać.
Ogólnie stary rok minął dość szybko, pamiętam jak dokładnie rok temu wertowałem dziesiątki katalogów i stron internetowych w poszukiwaniu projektu, poprzez późniejsze przygotowanie dokumentacji, samo rozpoczęcie budowy i jego realizację do stanu obecnego. Jednakże to było w starym i należy o tym zapomnieć, Stary 2009 Rok napewno przynióśł mi wielkie doświadczenie jakim napewno jest sama decyzja jak i budowa domu.
W Nowy 2010 Rok wkraczam z pełną nadzieją, że przyniesie on Nam wszystkim inwestorom spokój ducha wewnętrznego, który da Nam wytrwałość, pełną mobilizację do działania, siłę i przede wszystkim szczęście w realizacji tego co zamierzamy zbudować. Życzę też wszystkim przemyślanych decyzji, dobrych fachowców, wyrozumiałości od strony rodziny, sprzyjającej koniunktury na rynku i szybkiego wprowadzenia do własnego domu.
tego właśnie życzy:
Sebastian "słoneczna"
P.S : Fotki niebawem